Ewa i Alek
  Niemcy - Frankfurt, Trier i Fulda
 


Niemcy


 
    Frankfurt

Nasza kolejna podroz do Europy zaczynalismy rowniez w Niemczech we Frankfurcie



Tym razem jednak postanowilismy byc samowystarczalni



W zwiazku z tym wynajelismy na lotnisku samochod, ktory o dziwo nie byl samochodem jaki zamowilismy, ale okazal sie Mercedesem



Widac jednak, ze nie klasa samochodu swiadczy o jego przydatnosci i wygodzie



Niestety bowiem mial zbyt maly bagaznik, wiec trzeba bylo czesc walizek umiescic miedzy naszymi corkami na tylnym siedzeniu, co wcale nie ulatwialo jazdy



Nie zwazajac jednak na trudnosci udalismy sie najpierw na zwiedzanie Frankfurtu



Ladowalismy tam bowiem wielokrotnie, ale nigdy nie bylo czasu rozgladnac sie po jego starym miescie



Ktore naprawde moglo zachwycac swoja piekna, historyczna starowka



Gdzie wokol glownego rynku krolowaly wspaniale i bogate kamienice



  Natomiast z pobliskiego mostu dla pieszych moglismy podziwiac inna perspektywe miasta, gdzie z jednej strony dominowal piekny zabytkowy budynek Muzeum Historycznego i wieza katedry



Natomiast po przeciwnej stronie widac juz bylo nowoczesne budowle Frankfurtu pnace sie coraz wyzej w gore



I jeszcze jeden rzut oka na ta starsza czesc miasta, przez ktora przechodzilismy podczas powrotu na parking



Po krotkim pobycie w centrum ruszylismy na jego obrzeza, skad roztaczala sie wspaniala panorama calego Frankfurtu


    Waldgeist

W poblizu tego miejsca w Waldgeist znajdowala sie restauracja o ktorej slyszelismy jeszcze w Australi



Podobno serwowano tam dosc solidne porcje, wiec postanowilismy tonaocznie  sprawdzic


No i trzeba przyznac, ze ich wielkosc przeszla nawet nasze oczekiwania



Zeby wiec sprostac zadaniu trzeba bylo najpierw przeplukac przelyk, a jak widac rowniez bylo czym



Wkrotce jednak potem pelni animuszu zabralismy sie do dziela



Dziewczyny mialy latwiejsze zadanie, poniewaz zamowily tylko jednego hamburgera



Niestety jednak nasze schabowe wcale nie wygladaly skromniej, a zamowilismy dwie porcje



Nic wiec dziwnego, ze dzieci jakos uporaly sie ze swoim posilkiem



Natomias czesc naszego dania trzeba bylo spakowac i wziac ze soba




Dalsza czesc drogi wiodla nas wzdluz brzegow doliny rzeki Mosel, a trasa ta jest jedna z najbardziej malowniczych w Niemczech


    Cochem

Poniewaz jednak czas nas gonil, wiec zatrzymalismy sie tylko raz w malym miasteczku Cochem, nad ktorym gorowal dawny krolewski zamek Reichsburg swoimi poczatkami siegajacy XII wieku



Samo miasteczko jest podobno jeszcze starsze



A rozlozylo sie ono w przepieknej scenerii zielonych wzgorz i na zakolu rzeki wijacej sie wsrod nich jak wstega


    Kasel

Na koniec dotarlismy do Kasel w objecia rodziny



Ktora juz z niecierpliwoscia na nas czekala, lacznie z bardzo towarzyskim pieskiem



W przepieknym ogrodzie natomiast przywitaly nas jakies egzotyczne ptaszyska



A po wielogodzinnej podrozy bloga atmosfera tego miejsca wydawala sie rajem na ziemi


    Trier

Niestety nasz wypoczynek nie trwal dlugo i wkrotce ruszylismy na wycieczki krajoznawcze, a pierwszym naszym celem byl znajdujacy sie w poblizy Trier



Trier jest uznany za najstarsze miasto w Niemczech swoimi poczatkami siegajac czasow romanskich



Choc najpiekniejsza jego czesc w okolicach glownego rynku pochodzi juz z duzo pozniejszego okresu



Co prawda nam udalo sie zwiedzic to miejsce juz pare lat temu, ale poniewaz nasze dzieci byly tam po raz pierwszy, wiec ich oczami jeszcze raz moglismy zachwycac sie tym uroczym miastem



W poszukiwaniu jednak tych najbardziej antycznych obiektow dotarlismy do kolejnego wspanialego placu otoczonego eleganckimi kamienicani



Wlasnie tam znajdowala sie jedna z tych historycznych budowli jaka jest katedra sw Piotra z IV wieku



W kruzgankach przylegajacego do niej klasztoru znalezlismy na chwile schronienie przez sloncem



Otaczaly one zielony wewnetrzny ogrod, ktory byl wlasciwie cmentarzem dawnych klerykow



Stanowiacym teraz oaze zieleni i spokoju w sercu miasta



Kolejna antyczna atrakcja byl ogromna budowla zwana Basilica of Constantin lub Aula Palatina, bedaca kiedys czescia romanskiego imperialnego palacu



Ktorego reszta przebudowana zostala na tzw Electorial Palac, bedacy zarazem palacem biskupim



Jego wspaniale ogrody otwarte zostaly dla publicznosci na poczatku XX stulecia



Natomiast tuz za nimi znaldowaly sie ruiny kompleksu rzymskich lazni z IV wieku, ktore nalezaly do jednych z najwiekszych tego typu obiektow w Cesarstwie Rzymskim



Wracajac jednak do terazniejszosci, wkrotce znowu znalezlismy sie na gwarnych i bajecznie kolorowych uliczkach



Ktore po raz kolejny zaprowadzily nas na glowny rynek, gdzie bylo najpiekniej



Stamtad udalismy sie glowna ulica starego miasta, ktora zawiodla nas do jeszcze jednej histrorycznej atrakcji jaka byla stara brama wjazdowa zwana Porta Nigra czyli Czarna Brama



Brama ta jest jedyna do dzis istniejaca z czterech antycznych bram miejskich Trieru i mozna ja nawet zwiedzac



Porta Nigra znaczy Czarna Brama, a ta jej obecna nazwa powstala w sredniowieczu, kiedy to jej mury z szarego piaskowca bardzo juz pociemnialy



Szereg okien umozliwial daleki widok na caly okoliczny teren



Ale najpiekniejsza byla widoczna po drugiej stronie panorama starego miasta


    Fulda

Kolejna wycieczka zawiodla nas troche bardziej na polnoc, do Fuldy, miasta troche mlodszego, ale rownie historycznego, bo zalozonego w polowie VIII wieku



Po wyjsciu z parkingu jakims cudem udalo sie nam trafic na jeden z glownych placow, gdzie znalezlismy makiete Fuldy obrazujaca jej najciekawsze miejsca



Przy placu tym znajdowal sie rowniez wspanialy katolicki kosciol St Blasius z konca XVIII stulecia, ktory powstal w miejscu kilku poprzednich, z ktorych ten najstarszy zbudowany byl w X wieku



Oczywiscie od tego czasu obraz miasta bardzo sie zmienil, co widac po duzych i bogatych kamienicach otaczajacych rynek



Wcale nie wygladaly one tak staro, zwlaszcza ze wszystkie byly pieknie odnowione



Idac jednak dalej napotkalismy i troche starsza zabudowe z tzw muru pruskiego



Jej chyba najwspanialszym przykladem byl przepiekny budynek starego ratusza z poczatku XVI wieku



A to juz kolejna uliczka w tym miejskim labiryncie, w ktora sie zapuscilismy




No i trzeba przyznac, ze gdziekolwiek sie nie znalezlismy, wszedzie bylo czysto i schludnie



I na kazdym kroku mozna bylo znalezc pieknie zdobione i odnowione budynki, wsrod ktorych az przyjemnie bylo spacerowac



W koncu jednak wydobylismy sie z plataniny ulic i dotarlismy do ksiazecego palacu, ktorego dzisiejsze barokowe oblicze pochodzi z poczatku XVIII wieku



Tuz obok usadowil sie stary klasztor benedyktynski zalozony w polowie VIII wieku z inicjatywy sw Bonifacego zreszta tam tez pochowanego, a dobudowany do niego w IX wieku kosciol klasztorny od 1752 roku sprawuje role lokalnej katedry



Ta ogromna kamienna budowle ozdabiaja przepiekne roze, bedace akurat w pelnym rozkwicie



Do dawnego opactwa nalezal rowniez obecny kosciol sw Michala zbudowany rowniez w IX wieku, ktory byl wielokrotnie rozbudowywany i przebudowywany, a na poczatku sluzyl jako kaplica przycmentarna klasztornego kompleksu



Oba te obiekty patrzyly na wspaniale palacowe ogrody i elegancka oranzerie z poczatku XVIII wieku, w ktorej obecnie odbywaja sie roznego typu imprezy kulturalne



Swoje zwiedzanie zakonczylismy wlasnie w tamtym miejscu, gdzie fontanny ogrodowe w upalny dzien przyniosly nam odrobine chlodu



A zielona, soczysta trawa pozwolila na krotki wypoczynek



A przy okazji przetrawienie tego co zobaczylismy w tym naprawde slicznym i historycznym miescie



Po rozkoszach i trudach zwiedzania wstapilismy do znajomej z dawnych lat, ktora juz wielokrotnie nas do siebie zapraszala



Zeby jednak miec odpowiednie wygody, zakwaterowala nas ona w troche wiekszym domu



Gdzie kazdy mogl miec swoj kacik



Ale najwazniejsze byl to jeden z tych tradycyjnych budynkow tak przez nas zawsze podziwianych



Domek naszej znajomej byl troche mniejszy, ale rowniez bardzo uroczy



A przede wszystkim mial piekny ogrod, gdzie oprocz kolorowych kwiatow roslo wiele owocow



Jak chocby dojrzewajace akurat poziomki



Do tego domek stal na koncu uliczki z widokiem na zielone laki co tworzylo rzeczywiscie bardzo sielski obrazek


Nawet nasz wypozyczony Mercedes na tle soczystej zieleni nie wygladal na taki maly



A to juz wspolny obiad w jednej z lokalnych restauracji



Gdzie spedzilismy bardzo przyjemne popoludnie, choc rozmowa po niemiecku wcale nie byla taka latwa jak 30 lat temu



Jedynie wiec dzieci nie musialy sie meczyc bo i tak nic nie rozumialy

Zawartość nowej strony
 
 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 35 odwiedzającytutaj!  
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja