Strona w budowie |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Fiji
Po kilku dniach na morzu dotarlismy wreszczie do Fiji
Savu Savu
A naszym pierwszym przystankiem byla mala miejscowosci na wyspie Vanua Levu
Najpierw jednak, skoro swit, minelismy kilka innych malych wysepek nalezacych do tego kraju
Kilka wynurzajacych sie z wody raf koralowych
Az w koncu dotarlismy do naszego celu - Savu Savu
I zakotwiczylismy w malej zatoce niedaleko brzegu
Na glownej ulicy miasta ruch jak na jarmarku, bo cala miejscowa ludnosc czekala na turystow ze statku
My zrobilismy sobie najpierw maly spacer i zawedrowalismy do kolorowego centrum miasta
Pod tamtejszy ratusz, ktorego pilnowaly dzikie zwierzeta
No i oczywiscie trafilismy tez nad zatoke
Malowniczo wciskajaca sie pomiedzy gorzyste brzegi
W tym pieknym miejscu usadowil sie tez dworzec autobusowy
Z bardzo nowoczesnym zapleczem jak na ten zakatek swiata
Choc w niektorych autobusach zastosowano naturalna klimatyzacje, bo zamiast szyb mialy one tylko zaslony od deszczu
My wybralismy jednak troche inny srodek transportu, ale rowniez z naturalna klimatyzacja, ktorym mielismy dotrzec do wspanialych lagun, ale niestety nasz kierowca wystraszyl sie policji i zawiozl nas w troche inne miejsce
Widoki ladne, ale plaza niezbyt przyjemna do kapieli
Wiec zmoczylismy tylko nogi
Sfotografowalismy jakies wielkie drzewa i wrocilismy do miasteczka
Ale ta niezbyt udana wycieczke wynagrodzil nam usmiech kierowcy, z ktorego az kipialo szczesciem, ze udalo mu sie sporo jak na tamte warunki zarobic
No a my mielismy jeszcze jedna atrakcje w zanadrzu
Gorace zrodla tryskajace z ziemi, ktore lokalni czesto uzywaja do gotowania posilkow, a z ktorych smierdzi jak z diabelskich czelusci
Co zreszta wcale nie przeszkadza dzieciom, ktorych szkola usadowila sie kilkadziesiat metrow dalej
Dorosli natomiast maja tam inne uciechy i bardzo na nie wszystkich przyjezdnych zapraszaja
Piwo rzeczywiscie bylo tanie i wcale nie takie zle
Zakotwiczylismy wiec w tym przybytku na ladna chwile
A miejscowy zespol przygrywal zawziecie
I ciezko sie bylo rozstac bez rzewnej serenady
Nawet miejscowa policja przychylnie i z usmiechem nas potraktowala
Niestety jednak trzeba sie bylo zbierac do powrotu
Wiec popedzilismy do staku niesamowicie wygladajacego na tle zachodzacego slonca
Ale dopiero przy zapadajacym zmroku pozegnalismy to naprawde sympatyczne miejsce
|
|
|
|
|
|
|
|
Dzisiaj stronę odwiedziło już 35 odwiedzającytutaj! |
|
|
|
|
|
|
|