Widok na farme lawendy w szczycie sezonu



Spacer sciezkami miedzy kwitnaca lawenda



Przepieknie rozkwiecone pola



Juz wlasciwie gotowe do zbiorow



Kwiaty lawendy z bliska



Male miasteczko na polnocnym wybrzezu



Dotarlismy nad Morze Tasmanskie, ale nie bylo czasu zatrzymywac sie
tam na dluzej



Kolejny punkt programu to dolina rzeki Tamar



I jedno z miasteczek niedaleko jej ujscia



Jego charakterystyczna latarnia morska



I upadek wielkiego Aleksandra



A tuz przy samym ujsciu rzeki stara stacja pilotarzowa


Z domkami dla zalogi



A wlasciwie z calym ich osiedlem



I oczywiscie nieodzowna latarnia morska



Jeszcze kilka innych atrakcji doliny Tamar



Stare budynki do dzis czynnej kopalni, teraz stanowiace muzeum



I wreszcie odpowiednie miejsce dla dzieci



Nigdzie tej pieknosci nie znalezlismy, a jedyne co zwrocilo nasza uwage,
to tylko ten przygnebiajacy widok



Za to w drodze powrotnej trafilismy na urocze miejsce



Wspanialy osrodek turystyczny



Otoczony mala rzeczka



Z piekna brama wejsciowa



Posiadajaca tez maly punkt widokowy



A wszystko wybudowane



Z wielka starannoscia



W przepieknym szwajcarskim czy tez austriackim stylu



Byl nawet sliczny kosciolek



I tylko pogoda troche nie dopisala