Tennant Creek
Panorama tego zagubionego w centrum Australii miasteczka
Jak zwykle wstalismy skoro swit w pogoni za wstajacym sloncem
I usadowilismy sie na malym wzgorzu
Skad przepieknie widac bylo jego pierwsze promienie
Ktore w bardzo szybkim tempie oswietlily caly horyzont
Oraz budzace sie do zycia miasteczko
I gdzie znalezlismy opis okolicznych ciekawostek
Diabelskie Kamyczki
Jedna z nich byla kolejna diabelska kupa kamieni
Widocznie diably ostro grasowaly w centralnej Australii, ze pozostawily po sobie tyle sladow
Co bylo mozna, to dzielnie obeszlismy dookola
Zatrzymujac sie od czasu do czasu
Aby uwiecznic na zdjeciu te najciekawsze miejsca
Potem popedzilismy nad jedyne w okolicy jeziorko
I o dziwo znalezlismy w nim wode
Choc widac bylo. ze przydaloby sie je troche uzupelnic
Po tych porannych wyprawach, zdazylismy jeszcze wrocic do miejsca naszego noclegu
A nawet wystarczylo nam czasu na krotka kapiel,
Bo choc bylo dopiero troche po osmej, sloneczko prazylo juz niemilosiernie
Potem ruszylismy na miasto
A poniewaz niewiele sie tam jeszcze dzialo
Postanowilismy odwiedzic stara kopalnie zlota
Usytuowana kilka kilometrow od centrum
Zastalismy tam ochoczych gornikow pedzacych do pracy
Oraz caly zestaw wspanialych maszyn
Uzywanych kiedys do wydobywania zlota
I oczywiscie stary szyb kopalniany
Na koniec podjechalismy pod slynny tamtejszy kosciol
Ktory byl w calosci przywieziony gdzies z daleka i podobno mial sporo przygod po drodze
|