Ewa i Alek
  Egipt - Dolina Krolow
 

Luxor 2


Ciagle w tym samym miescie, ale atrakcje zupelnie inne



Dzien zaczelismy bardzo wczesnie i w ciemnosciach egipskich przeprawilismy sie na druga strone Nilu



Tam czekala na nas kolejna przygoda - podroz balonem



Juz jestesmy zaladowani do kosza



Ogien poszedl pelna para



I wznieslismy sie w przestworza



A gdzies tam na zamglonym albo zapylonym horyzoncie ukazal sie pierwszy rabek slonca



Niestety zamiast wycieczki nad Dolina Krolow, pognalo nas nad Nil i z powrotem do miasta



A na jego drugim brzegu udalo sie nam sfotografowac nasz hotel - to ten najwyzszy,  ze sztuczna trawa i basenem na dachu



Z drugiej zas strony mielismy widok na wykopaliska archeologiczne, choc sama swiatynia gdzies znikla pod nami



Za soba pozostawilismy tez wkrotce i Nil



I pognalismy na druga strone miasta



Az zawisnelismy tuz na jakims polem pietruszki



Skad przy krzykach wlasciciela, zaloga przeciagnela nas na skoszone juz pole po trzcinie cukrowej



I tam szczesliwie stanelismy na twardym gruncie



Potem znowu trzeba bylo przeprawic sie przez Nil



I kolejna niespodzianka, bo na drugim brzegu czekaly na nas osiolki, gotowe do zabrania nas w dalsza droge



Alkowi dostal sie wierzchowiec o temperamencie dorownujacym jego wlasnemu



Moj natomiast byl tak spokojny jak moje usposobienie



I podczas gdy Alek ze wstrzasnietym mozgiem i innymi czesciami ciala, dotarl pierwszy do celu na swoim wyscigowym rumaku



Moj osiolek dreptal sobie spokojnie na koncu i nawet mi nie nadwyrezyl mojego zdezelowanego kregoslupa



  A po zakosztowaniu tradycyjnych metod jazdy, wrocilismy na lono cywilizacji i w dalsza droge popedzilismmy juz nowoczesnym srodkiem transportu



Naszym celem byla oslawiona Dolina Krolow



Do ktorej wjazdu strzegly dwa ogromne posagi Amenhotepa III-go


Valley of the Kings

Ta przeszkode pokonalismy bez klopotow



Niestety jednak to jedyne zdjecia jakie stamtad mamy, bo kontrola aparatow fotograficznych byla bardziej surowa i trzeba je bylo zostawic


Hatshepsut Temple

Wieksze szczescie mielismy przy zwiedzaniu swiatyni poswieconej jedynemu faraonowi kobiecie, ktora byla krolowa Hatshepsut



Swiatynia ta wykuta zostala w skalach, w kolejnej dolinie odgrodzonej gorami od Doliny Krolow



I do dzis niesamowicie prezentuje sie na ich tle



Widac ja z daleka, ale dopiero z bliska mozna docenic jej ogrom



I rozmach z jakim byla zaprojektowana i zbudowana



Natomiast w srodku swiatyni trafilismy nie tylko na wiele pozostalosci ze strozytnych czasow



Ale rowniez polskie akcenty, chociaz troche mlodsze




Niesamowity byl rowniez widok stamtad na Luxor po drugiej stronie Nilu i daleka droge jaka trzeba przebyc aby sie do tego miejsca dostac



Na szczescie strudzeni turysci mogli liczyc na mala pomoc w pokonaniu tej drogi



No a potem jeszcze jedna przeprawa przez rzeke



Za ktora rysuja sie znane juz nam ruiny swiatyni w Luxorze.
 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 6 odwiedzającytutaj!  
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja