Strona w budowie |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Jordan
Petra

To najslynniejsza atrakcja Jordanu

Aby do niej dotrzec trzeba wjechac w takie pustynne tereny

Mijajac po drodze jakies wioski, ktorych nie brakuje nawet w tych pustaciach

I dojechac do niezbyt goscinnie wygladajacych skalistych pagorkow

W ktorych gdzies tam ukrywa sie ten jeden z cudow starej cywilizacji

A dalekie wejscie do niego rozpoczyna sie na dnie tej doliny

Zanim jednak sie tam wybralismy, podskoczylismy najpierw do tak zwanej Malej Petry, lezacej po drugiej stronie jednego z pasm gorskich

To miala byc taka namiastka tego co mielismy zobaczyc nastepnego dnia

Juz przy wejsciu natknelismy sie na pozostalosci po wspanialej swiatyni

A idac dalej wzdluz waskiego wawozu

Co chwila natrafialismy na slady ludzkiej egzystencji

W postaci czesto bardzo okazalych pomieszczen wydrazonych w skalach

A te schody podobno prowadzily na droge, ktora mozna bylo dojsc do Petry od tylu

My jednak wybralismy sie tam dopiero nastepnego dnia i to ta glowna droga

Slonce dopiero co wstalo, wiec bylo bardzo zimno, ale nie bylo czasu narzekac, bo dookola niesamowite pozostalosci po zaginionej juz cywilizacji

Potem byl bardzo dlugi marsz wawozem wyrzezbionym przez nature wsrod wysokich skal

Ktory czasami sie poszerzal

A czasami zwezal jakby zamykajac dalsza droge

Czesto zaskakiwaly nas wspaniale formacje skalne

A nawet natknelismy sie na rzezbe jednego z bogow starozytnej cywilizacji

Ale nagroda za ten poltora kilometrowy spacer bylo to niesamowite miasto

Ktorego pierwsza wspaniala budowla wylonila sie nagle po wyjsciu z wawozu

A byla nia najbardziej znana swiatynia starej Petry zwana skarbcem

To byl jednak dopiero poczatek tego miasta tak ciekawie ukrytego wsrod gor

Dalsza droga zakrecala w prawo i otwierala sie na dawne osiedla ludzkie

I ich wielopietrowe kamienice wydrazone w zboczu gory

Byl nawet zupelnie przyzwoity amfiteatr

A niektore skaly wprost zachwycaly swoim kolorytem

Z glownego placu wybralismy sie na wspinaczke

Az do ruin jakiejs starej budowli

Z ktorej zostaly jedynie ceglane sciany

A na gorze rozlegala sie wspaniala panorama na otaczajace to miejsce pasma gorskie

Z drugiej strony, na horyzoncie, ukazalo sie pobliskie miasteczko Wadi Musa

A tam gdzies w dali jest Mala Petra

Natomiast pod nogami pelno jakichs figurek poukladanych z kamieni

A w dole osiedla jaskin wydrazonych w skalach

Czas spuscic sie na dol

Po bajecznie kolorowych schodach

A po drugiej stronie kolejne slady cywiliacji

Okazale swiatynie

I inne wielkie budowle

Wykrojone w skalach

Z niejednokrotnie wspanialymi wnetrzami

Oraz bardzo ciekawa architektura zewnetrzna

A calosc niesamowicie wkomponowana w gorskie zbocza

W koncu znowu doszlismy do glownej drogi, ktorej pilnowaly ruiny jakiejs rzymskiej swiatyni

Zamiast jednak wracac ruszylismy na jeszcze jedna wspinaczke pokonujac 800 wykutych w kamieniu stopni

W malowniczej scenerii bajecznie kolorowych skal

A celem naszym byla kolejna slawna budowla

Wspaniale zachowany Monastyr

Krolujacy na szczycie jednej z gor

Ktorego wielkosc mozna bylo docenic dopiero z bliska

A do wejscia trudno bylo nawet doskoczyc

W drodze powrotnej zahaczylismy o wczesniej wspomniany kosciol romanski

A dalsza trasa prowadzila wybrukowana rzymska droga

W strone krolewskich grobowcow

Rowniez misternie wyrzezbionych w skalach

Niestety tam juz nas czas gonil

Wiec musielismy w koncu pozegnac sie z tym naprawde fascynujacym miejscem
|
|
|
|
|
|
|
|
Dzisiaj stronę odwiedziło już 39 odwiedzającytutaj! |
|
|
|
|
|
|
|